W szkolnej kuchni zapanował prawdziwy matematyczny szał. Pani kucharka Beata razem z Paniami Lidką, Hanią i Danutą, uzbrojone w fartuchy i wesołe humory, postanowiły upiec ciasteczka w kształcie liczby Pi. Tak, dobrze słyszeliście – nie okrągłe, nie kwadratowe, a właśnie Pi!
Wszystko zaczęło się od zamieszania z miarami. „Czy 3,14 łyżki mąki to wystarczająco?” – pytała jedna z kucharek, a druga zdziwiona odpowiedziała: „A może dodamy jeszcze 2,7 łyżki cukru? W końcu to matematyka, a nie pieczenie na oko!” Gdy ciasteczka wreszcie trafiły do piekarnika, zapach rozchodził się po całej szkole. Uczniowie czekali z niecierpliwością, a niektórzy nawet zaczęli rozwiązywać równania, żeby osłodzić sobie czas oczekiwania. „Ile ciasteczek dostaniemy, jeśli każdy z nas zje 1,4?” – zastanawiali się, jednocześnie marząc o tym, jak to smakuje z lodami o smaku matematycznym!
Kiedy w końcu ciasteczka wyszły z piekarnika, cała szkoła zamarła. Ciasteczka w kształcie liczby Pi były tak piękne, że nawet nauczycielka matematyki zaniemówiła „To nie tylko smaczne, ale i edukacyjne!” – krzyknął jeden z uczniów. Na koniec dnia wszyscy zgodnie orzekli, że pieczenie w szkolnej kuchni to najlepszy sposób na połączenie matematyki z pysznym smakiem! Uczniowie nauczyli się, że matematyka może być nie tylko nudna, ale i pyszna! Dziękujemy PI-ęknie!